Archiwum 04 września 2003


wrz 04 2003 Rewolucja jak z mono do stero
Komentarze: 5

Za oknem pada desz a ja siedzę w domku i się nudze... Postanowiłam zobaczyć czy mój stray blog jeszcze istnieje, okazało się, że tak... Chyba znowu zaczne go pisać, tak sam dla siebie... Nie wiem od czego mam zaczać, chciałabym napisać, ale nie wiem jak... Czuje się jakoś dziwnie z tym, że juz 4 wrezśnia  a ja nie chodzę do szkoły. Tak narzekałam no to LO i cieszyłam się, że już je kończe. Mówiłam, że mam dość tych pasztetów, ale jednak za tym wszytkim tęsknie. Kiedy spogladam na zdjęcia te z pierwszej klasy wydaje mi się to takie odlegle. Nie mówić już o tych ze studniówki. Kiedy to było. Jakby to Ciotka powiedziała "kupa czasu" temu. hehehe  Teraz nawet z chęcia poszłabym na wf czy informatykę... Jestem ciekawa jak się potoczyły losy reszty klasy... Z częścia jestem pokłócona... Mijamy się, na ulicy i udajemy, że nie znamy się...Kiedyś tak dużo nas łaczyło... wspólne problemy, ogniska, imprezy, ławka VIP'ow w szkolnym korytarzu, wielka trójca, wspólny interes- gabinet masarzu... Nagle to wszystko się rozsypało jak domek z kart...Pomino tego, że mieszkamy tak blisko siebie, mamy swoje nr gg nikt nie wyciągnie pierwszy ręki. Wręcz przeciwnie wszczyki, plotki, krzywe spojrzenia... Wiem, że w duzej mierze jest w tym moja wina... ale czy tylko???? Nie wiem czy to było specjalnie, czy w dobrej wierze i nie chce wiedzieć... Chcę mieć w pamięci tylko te dobre chwile spędzone razem... Mam nadzieję, że te złe i tobie i mnie zostaną przez czas wymazane...

zlosnica : :