gru 18 2002

Dystans się liczy, dystans


Komentarze: 2

Kurde chcialabym Wam bardzo napisać co teraz szykuje za niespodziankę, ale czasami osoba, dla której szykuje niespodziewajkę wchodzi na mojego bloga. Jak wszystko dobrze pójdzie to w piątek prezent nasz, bo nie tylko mój a jeszcze paru osób dla jednej szczególnej Upss zaraz się wygadam....  Więc teraz zmiana tematu. W poniedziałek jak już od 3 lat ide z laskami z klasy śpiewać kolędy do Domu Starców czy nie wiem jak to tam się nazywa do tego budynku na Placu Szpitalnym teraz ta nazwa mi wyleciała z głowy. Zawsze nasza wizyta tych ludzi tak cieszy. My im przecież tylko śpiewamy kolędy (tak jak umiemy), a dla nich to jest taka wielka radość. Czasami nawet oni śpiewają z nami. Ta wizyta dla nas też ma jakieś tam działanie. Nie umiem dokładnie napisać jakie... ale jest ono bardzo fajne, jeżeli tak  można je nazwać.
Już tylko 2 dni do szkolnej Wigilii, a ja nie wiem jakie mam złożyć życzenia tym wszystkim ludziom. Nie mam pojęcia!!! Chce żeby te życzenia były jakieś szczególne, no bo w końcu ostatnie. Chyba mi się nie uda, bo ostatnio nie mam nawet czasu myśleć... Ale miejmy nadzieję, że w święta będę miała więcej luzu.... Chociaż musiałabym się uczyć na taki tam egzamin...

zlosnica : :
dzidu
30 grudnia 2002, 12:59
WOW WOW WOW matyw ze śpiewaniem kolend jest naprawde pozytywny w świecie w którym żyjemy nie każdy sobie radzi i szybko znika w tym całym gównie, zostaje zapomniany, a tu przychodzi ktoś i śpiewa mu kolendy, trudno wyrazić słowami co wtedy sie czuje nie ważne czy to my śpiewamy czy nam to jest coś co mogło by zmienić świat gdyby więcej ludzi nie zopomniało że to całe tło jakie co dziennie mijamy to tysh żywi ludzi, którzy czasem potrzebują pomoc PEACE ;)
19 grudnia 2002, 19:40
Wtajemniczcie mnie w tą niespodziankę...Też chcę wiedzieć;(((

Dodaj komentarz