Archiwum listopad 2002, strona 1


lis 22 2002 Jest PIĄTEK tygodnia koniec i początek,...
Komentarze: 1

Ten tydzień by jednym z najgorszych w moim życiu. Chyba nie mogo być już gorzej, chociaż ... Ale nie wypowiadam się na ten temat więcej. Wlaśnie wrócilam z imprezy urodzinowej Dzidka. Bylo calkiem inaczej niz na dotychczasowych 18, ale spoko. Zbulwersowal mnie tylko jeden fakt. Zamierzaliśmy iść do Forte, ale niestety tam nas nie wpuszczono. Nie to, że jesteśmy niebezpieczni dla środowiska, czy jakby to ktoś (nie powiem kto) powiedzial, że jesteśmy wieśniakami z Miechowic. Przy wejściu stal gostek, kiedy chcieliśmy wejść padlo pytanko o dowodziki. No to blysnelismy nowymi dowodzikami. Ale gostek powiedzial ty, ty (wskazal na Michala i Dzida) nie wiejdziesz. A po chwili dodal ty tez nie (wskazal na Garniola), bo masz deres. Nie rozumiem tego dlaczego oni nie mogli tam wejść, tylko dlatego, że byli tak a nie inaczej ubrani. Przecież teraz tyle się mowi o tolerancji i tych sprawach, a tu takie rzeczy!!!!! Ludziom to juz chyba fest na glowe padlo. No rozumiem do teatru, opery, ale do glupiego pubu?????? No, ale Forte to nie jedyny pub w Bytomiu. z ekipą udaliśmy się w dalszą wędrówkę...

Wielkie sorry, że nic nie pisalam, ale mialam coś tam robione i komp nie dzialal.  Nie pytajcie sie co, bo sama nie wiem ;p Oka kończe, bo mi się chce spać a jutro jedziemy z Ciotką elką z Kartoflem do Katowic. Jak dojedzimy i wrócimy cale to Wam na 100% napisze coś o tym.

zlosnica : :
lis 20 2002 Więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci...
Komentarze: 1

Wszystko się mi wali.... Pokłóciłam się z ojcem. Wczoraj w drzwiach z mojego pokoju stłukła się szyba. Moja kaleczna (oczywiście ma to po mnie :) siotrzyczka skaleczyła się zbierając szkło z podłogi. Zaczęła krzyczeć, że mięso jej wyszło, krew lała się jakby ktoś świnię zarżnął :) Rana była tak głęboka, że trzeba było jechać do szpitala. I teraz mam pozszywaną siostrę. Wczorajszy cały wieczór spędziłam na sprzątniu szkła, w całym domu było go pełno i myciu podłogi zalanej krwią. No a jeszcze sprawdzian z polaka. Oczywiście mało wiedziałam, ale jak zawsze mogłam liczyć na ludzi z klasy. Ciotka, Marta, Pawlak wielkie dzięki! ! ! ! ! Cały dzisiejszy dzień chodziłam wściekła, ale starałam się to urkywać. A  Nie udało mi się opanować mojej złości w końcu wybuchłam. Wszystko zebrało się na najmniej winnym. Chyba wiecie na kim... Oczywiście zebrało się Michałowi, ale on też nie jest bez winy. Chyba dzisiaj mieliśmy razem ciężki dzień. Mam nadziję, że Dzieciak nie jesteś na mnie zły. SORRY! Maciek przepraszam, że dzisiaj nie chciało mi się z Tobą gadać, ale nie chciałam żeby moja złość znowu wylała się na Ciebie.

Dzisiaj osiemnaste urodziny obchodzi Dzidu- wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia, pomyślności, spełnienia wszystkich marzeń szczególnie tych ukrytych głęboko w serduszku :) Poszerzoną wersje życzeń znajdziesz na kartce :P

zlosnica : :
lis 19 2002 Bajka o Klanie pierwszy raz na ekranie.......
Komentarze: 5

Dziasiaj od samego rana, pomimo bólu głowy, który mi juz towarzyszy 3 dzień, mialam dobry humorek.
W budzie na pierwszych 2 lekcjach fakultetu byłam zajęta robieniem zadania z matematyki, bo znowu cosik pokręciłam i się zakręciłam i miałam inny wynik. W opanowaniu sytsuacji pomogłam mi Małgosia. Wieka dziękówa!!!!!
A przy okazji to przypomniało mi się, że wystąpiła kłótnia w klanie brzydul. Więc czara szefowa obraziła się na swoją długowłosą wierną towarzyszkę. A miejsce długowłowej towrzyszki zajęła Lizuska z nieziemskim oddechem i przez cały dzień wiernie jej towarzyszyła. c.d.n. Bajki o Klanie....
Na fakultecie z fizy jak zawsze były jaja. Po zjedzeniu śniadanka, a chciałam tutaj zaznaczyć, że tym razem nie obsępiłam ani Maciusia, ani Pawełka. Zrobiłam sobie rano sama;P Dobra, ale mniejsza z tym. Aby troszkę sie rozerwać przy "bardzo ciekawych" zadaniach zrobiliśmy sobie wyścigi komórek, które tak właściwie nie doszły do skutku, bo jak zaczęła wibrować komórka Maćka to Pawełek i ja prawie płakaliśmy ze śmiechu... Potem Maciek wziął sznurek od mojego etui na komórę i zawiązał jeden koniec przy swoich spodniach a drugi przy moich. Wszystko było bys spoko ,ale ja musiałam iśc do tablicy rozwiązać zadanie. Maćkowi nie chciało się ruszyć z miejsca.
Zaczęły podać różne pomysły jak mam dojść do tablicy, ale w końcu dotarłam. Kiedy wróciłam do ławki Macie przywiązał się do mnie z powrotem. Po chwili Maćkowi zachciało się siku... odrazu wszyscy puścili lache. Proponowałam Maćkowi, żeby iść, ale jakoś dziwnie mu się odechciało.
Tak związani ze sobą chodzilibyśmy chyba całą przerwę gdyby nie Adam, który przypomniał Maćkowi, że piszą sprwadzin z maty.Odczepił się i pobiegł w siną dal, a ja zostałam sama, ale nie na długo. Przypięła się do mnie Ciotka. I tak siedziłyśmy ze sobą razem spięte całą religię, a potem tak szłyśmy do szatni. Pomiedzy na zaczepiło się jakieś dziecko. Ciotka je okrzyczała. Fest dzieciak był zdziwony...
Całą droge do domku szłyśmy też razem spięte i wcale nikt się na nas nie patrzył.... W klasie juz wszyscy są przywyczajeni do wybryków mioch i Ciotki. Kiedy mamy dobry humor to robiymy różne dziwne rzeczy. Ciotka TY CIULU !!!!!!!! 

zlosnica : :
lis 19 2002 Nienawidzę PoNiEdZiAłkóW
Komentarze: 3

Poniedziałek to chyba najgorszy dzień tygodnia. Nie dość, że trzeba iść po weekendzie do szkoły,
to nasza klasa i 4b mają ten zaszczyt zaczynania na 7:10. Dobrze, że zaczynamy wf'em,
bo nic nie robie, a jak już musze się ruszać to staram się nie przemęczać ;P
 Ale dzisiaj nie bylo tak źle. Jakoś sie wstało i na pół przytonmnie doszło do szkoły.
 Na pierwszej lekcji mialyśmy kosza i o dziwo ta gra przyniosła mi troche radochy.
 Niestey nasza silna drużyna Szczerbatych Bobrów nie była w komplecie,
 bo nasza star Ciotka zaspała. No trudno się dziwić jak się pół nocy ogląda IDOLA a potem rozpacza po porażce kumpla
to tak bywa ;) Ale jakoś bez Ciotki dałyśmy sobie radę,
zamiast niej grała Monika moja MS( to byla jej 1 lekcja wf'u w tym roku, brawa dla Moni, nasza grupa integracyjna jest z ciebie dumna!!!). Jak zwykle byłyśmy w świetnej formie ;) Wygrałyśmy 4 mecze, ale to nie jest aż takie ważne.
Spowodowałam wypadek, wierzcie mi całkowicie przypadkowo, ulubiona koleżanka Marysi przypadkiem trafiła swoją twarzą na moją rękę i jeden z moich palców wylądował w jej oku. Jak zwykle w takiej sytuacji....
nie mogłam sie powstrzymać od śmiechu, nie no nie jestem taka perfidna przeprosiłam ją.
Jednak największą gwiazdą naszych porannych zmagań jest i zawsze będzie Iwona nasze  słoneczko. Tego jak ona ćwiczy nie da się opisać. Trzeba poprostu zobaczyć. Na naszych lekcjach w-f'u można nakręcić super śmieszną komedię, w rolach głównych z drużynami Szczerbatych Bobrów i Reszty Świata( Wiola, M.Bula, Małgosia razy 2).
Reszta dnia była mniej ciekawa, więc ją pomine, bo nie będe was zanudzać....
Sorry, że nota dopiero teraz, ale problemy z netem :(

zlosnica : :
lis 18 2002 Pierwszy WpIs Heh, DEBIUT
Komentarze: 5

Elo witam Was na moim blogu. Wiem na 100%, że nie będzie on taki  doskonały jak blog Ciotki, bo to właśnie jej blog był dla mnie inspiracją do stworzenia własnego.  Na początu chciałabym podziekować wszystkim, bo teraz mam okazję: Rodzicom za to, że jestem i znoszą moje zachcianki, siostrze Oli za krytyczne spojrzenie i czasmi dobre rady, bratu Kamilowi za to, że pomaga mi w okiełznaniu tej maszyny zwanej komputerem, Ani "Ciotce" za uśmiech i pomysły, Monice mojej MS za to, że zawsze znajdzie czas, żeby ze mną pogadać i mnie wysłuchać, Michałowi za to ze mnie znosi i jest ze mną, Pawlkowi za dobre rady, Nenie za uśmiech i rozmowy, Maćkowi za to,że zawsze jest kiedy go potrzebuje, Marysi, Radkowi,Pawełkowi, Marcie, Iwonie, Dzidkowi,Kubie, Garniolowi, KuBusiowi, Karolinie, RTG, Dawidowi, Klimie, Izie, Kolasowi, Anecie, Ani D., Rembolowi, Wojtkowi, Bożence, Sebie, Sławkowi i wszystkim o których teraz zapomniałam ( wielkie sorrki) za to, że są i można na nich liczyć.  

zlosnica : :